-Widzisz warto tu było przyjść...-odparłem i uśmiechnąłem się do Luny, która cały czas obserwowała teraz małe stworzonka z wody
Po woli zaczęło się robić teraz ciemno w okół. A an niebie pojawił się cudowny księżyc w pełni. Zawyłem do niego głośno, a wadera lekko na mnie spojrzała odrywając się od obserwacji zwierzaków.
<Luna? ;p >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz