Uśmiechnęłam się lekko.
-Może być i Rocky..-odwzajemnił uśmiech i usiadł obok mnie-Zresztą mamy na to jeszcze parę dni..
Spojrzałam na wilczka po lewej.Był to śliczny, mały basiorek.
-Tak..-przyznał Tomas-Mi też się wydaję, że to imię pasuje mu znakomicie..
Szczeniaki otworzyły oczka.
-Witaj Rocky.. witaj Assuvo..-przemówiłam do maleństw
Malutki Assuva miał oczki jak trawa.W blasku zieleniły mu się na jaskrawy kolor, natomiast waderka nosiła jasne, płowe oczęta.
Uśmiechnęłam się do siebie pod nosem i razem z Tomasem zaniosłam nasze maluchy przed wejście mej jaskini.
-Noo Tomas..-podjęłam rozmowę-Skoro jesteśmy partnerami i mamy dwójkę maluchów musimy podjąć poważną decyzję.
-A mianowicie?-podniósł brew wilk
-A mianowicie taką, że musimy wybrać, w której jaskini zamieszkamy.. Może Panthera przydzieli nam nową, a jeżeliby nie.. musimy wybrać pomiędzy naszymi.Jednakże i tak nie mam pewności jak to tutaj działa...
< Tomasie? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz