Odetchnąłem i zacząłem opowiadać.
-Miałem matkę śmiertelniczkę Anabell, ale umarła.Nie była w stanie żyć jako demon w naszym imperium.Ja wychowywałem się tam od urodzenia, ale wkrótce pokłóciłem z ojcem i mu zbuntowałem.Wybiegłem z tamtego świata do świata śmiertelnych, gdzie oczywiście byłem poszukiwany.Nie dałem się mu jednak i przysiągłem , że kiedyś się zemszczę i osobiście go zabiję.Mój cel nadal jest aktualny.Zabiję go, a wtedy zostanę nowym królem imperium demonów, choć obrzydza mnie to doszczętnie.. siedzieć na tronie, na którym on kiedyś siedział.. być w miejscu, w którym on kiedyś był, ale to moja przyszłość wywróżona od starej diablicy..
Zrobiłem skośną, obrzydzoną minę.
-Myślałam, że Steve jest następcą tronu po ojcu.-zdziwiła się Błękusia
-Błękitku..-spojrzałem jej w oczy-Świat Demonów, inaczej Silent Hill jest podzielone na dwie równe części, ponieważ kiedyś było dwóch braci, który stworzyli jedno imperium, lecz ich synowie pokłócili się i rozdzielili.Pokolenie demonów jest nieskończone.Co chwila dochodzi nowy potomek, nowa kłótnia i nowe rozdzielenie.tam nie ma uczuć.Nie ma miłości, nie ma łez, ani strachu, ale mój drugi cel zaraz po zgładzeniu ojca brzmi w następujący sposób: ''Kiedy ten pryszcz zwodzący na bok zniknie, zawrę pokój z drugą połową i połączę dwa królestwa w jeden złączony gród, lecz będą to grody też dwa.W lawie morsko błyszczącej i kamieniach na niebiesko jaśniejących panować będę ja, a na czerwonej mój brat Steve...''
-Czemu twierdzisz, że Steve to twój brat?-Błękusia zadała kolejne pytanie
Pokiwałem głową.
-Błękitko ty nie rozumiesz?Oboje jesteśmy z jednego pokolenia, od tych dwóch rodzonych braci, ale tu muszę powiedzieć, że nie ten z braci od mojej strony zawinił, lecz tamten drugi żądny władzy i podbicia wszystkich światów, a także strony niebieskiej.U nas po niebieskiej stronie demonom wolno mieć uczucia, ale zdarzają się one bardzo rzadko, a wręcz prawie nigdy przez ojca, ale to się zmieni...
< Violetta jeszcze jakieś pytania? xd >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz