wtorek, 8 października 2013

Od Rene do Steve'ego



Byłam właśnie w zaświatach, a dokładniej w świecie demonów przechodząc przez ten sam mroczny las co zawsze. Był on moim wręcz ulubionym miejscem. Nagle spostrzegłam dwa idące w moją stronę wilki. Cicho zaczęłam powarkiwać. Lecz po chwili uśmiechnęłam się łobuzersko.
-No kogo to moje oczy widzą? Sam syn Assaphinosa...-zaśmiałam się słodko-Mam na imię Rene-odparłam podając mu swoją łapę-Co cię tutaj sprowadza? Myślałam, ze jednak zostałeś w zwyczajnym świecie...-zaczęłam mu się przyglądać
Towarzyszyła mu jakaś wilczyca.W ogóle się nie spodziewałam, że to był ten sam Steve, który był w watasze do, której nie dawno co dołączyłam.

<Steve? ;d  >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz