-W takim razie obmyślimy plan, podszkolisz mnie i razem to zrobimy.-rzekłam stanowczo-I nie próbuj mnie do tego powstrzymywać, bo wiesz, że jestem uparta i muszę.
-Ech..-sapnął Steve, ponieważ już miał się odezwać, ale się poddał-Dobra, ale jeśli coś ci się stanie..
-Nie stanie.-zapewniłam go-Akurat w walkach jestem profesjonalistką, a ty jeszcze podszkolisz mnie i nauczysz wszystkiego co potrafisz i wiesz.
Steve kiwnął głową.
-Musimy teraz z powrotem udać się do świata żywych.-odparł dość stanowczo
Niechętnie kiwnęłam głową na ''tak''. Steve wypowiedział zaklęcie i weszliśmy w portal.Nie bolało tak bardzo jak wtedy, kiedy wchodziliśmy w świat demonów, ale nadal mocno ściskało mi wnętrzności.Cieszyłam się, że znów jestem w swojej formie.Pocałowałam Steve w policzek i zapytałam:
-No to co teraz robimy kochasiu?Musimy ruszyć się przynajmniej o krok do przodu i załatwić wszystko w tym świecie.
< Steve? ;p >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz