Przyglądałam się temu po czym prychnęłam spoglądając na zwykłą wilczyce, która teraz była w świecie demonów. Wiedziałam, że może jej tutaj być trudno, bo przecież nic prawie pewnie nie wiedziała o tym świecie. Wyszłam z kapliczki dając Steve'emu porozmawiać z byłą. Siedziałam przed wejściem słysząc jedynie od czasu do czasu krzyk. W końcu basior wyszedł z pomieszczenia.
- I jak?-zapytałam spoglądając na niego
Wadera tamta mówiła, ze niby musiała mu służyć, ale jakoś jej nie dowierzałam, przecież na przykład ja tego nie robiłam tylko się buntowałam zawsze królowi i wychodziłam nawet z tego cało.
<Steve? :D >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz