Szliśmy sobie po woli spacerkiem patrząc na pięknie ozdobione drzewa jesiennymi, lekko już pożółkłymi liśćmi, które delikatnie opadały na ziemię. Przez cały czas trwała cisza, ale w końcu ja przerwałam.
-Wiesz ja zarz będę musiała już iść, bo widzisz mam kilka spraw do załatwienia w świecie demonów więc rozumiesz chyba...-spojrzałam lekko na niego
<Refell?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz