-Steve kocham cię i pragnę być tylko z tobą...-odetchnęłam
-Och ślicznotko..-uśmiechnął się łobuzersko i ugryzł mnie lekko w ucho
Ja poturlałam się na niego...
< Taka Cenzurka, dalej pisać nie będę xD >
Zasnęliśmy razem wtuleni w siebie mocno.Rankiem nadal się przytulaliśmy.
-Witaj ślicznotko.-to były pierwsze słowa jakie usłyszałam po odklejeniu oczu
Steve wtulał się we mnie a ja w niego.Basior pocałował mnie na dzień dobry, przewalił na mnie i obiął w pasie.
-Jak ci się spało kotku?-spytał szarmancko
Rozciągnęłam się i usiadłam.
Objęłam basiora w szyji i pocałowałam.
-Wspaniale.-odrzekłam
Nastała cisza, którą przerwał Steve:
-Sue mam do ciebie bardzo, ale bardzo ważne pytanie.-uklękł
Moje serce zaczęło bić jak oszalałe, a w oczach nuta nadziei.
-Tak Steve?-spojrzałam mu głęboko w oczy-O co chcesz mnie zapytać?
-Czy ty...?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz