Czekałam cierpliwie, aż skończą rozmawiać, gdy wyszli z wieży podeszłam do nich lekko poddenerwowana, bo przecież nie miałam całego dnia, musiałam jeszcze odpowiedzic moja nową watahę do której należę.
-Wygląda na to, że chyba to wszystko. Więcej raczej nie moge wam już pomóc-odparłam niechętnie
-Chyba tak...-powiedział Steve
-Dobra to ide, jeszcze muszę pójść do watahy Szmaragdowych Łez...
-A po co?-zaciekawił sie basior
-Bo widzisz nie dawno co do niej dołączyłam...-to mówiąc otworzyłam portal do zwykłego świata.
<Steve?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz