Zrobiłem ohydną minę, kazałem Sue podać swoje strzały i zamoczyłem ją w gorącej magmie.
- Po co to ? - odparła ze zdziwieniem.
Skarciłem ją wzrokiem i powiedziałem.
- Przepraszam.. - skuliła się.
- Nie przepraszaj ! - krzyknąłem, żeby nie wyjść na odmieńca. - Po za tym dzięki temu, twe strzały są mocniejsze i zadają więcej obrażeń.
Oddałem broń i zacząłem iść przed siebie. Zatrzymałem się i zmrużyłem oczy, w oddali ujrzałem swego brata. Ekavira..
- Po co to ? - odparła ze zdziwieniem.
Skarciłem ją wzrokiem i powiedziałem.
- Przepraszam.. - skuliła się.
- Nie przepraszaj ! - krzyknąłem, żeby nie wyjść na odmieńca. - Po za tym dzięki temu, twe strzały są mocniejsze i zadają więcej obrażeń.
Oddałem broń i zacząłem iść przed siebie. Zatrzymałem się i zmrużyłem oczy, w oddali ujrzałem swego brata. Ekavira..
Pociągnąłem Sue i schowałem siebie i ją za stertą kamieni.
- Coś się stało ?! - powiedziała stanowczo.
- Tam jest mój brat.. - westchnąłem z ulgą i oparłem się o kamienia. - a jeśli on..to za pewne także ojciec..
- Co zrobimy ?! - krzyknęła.
- Ty nie, lecz ja zrobię i to dużo.. - wziąłem sztylet Sue.
- Przecież masz swój.. - uśmiechnęła się ironicznie.
- Nie będę obijał w bawełnę, znam działanie tego sztyletu. I jego moc, czytałem o nim mnóstwo opowieści, legend..lecz nie sądziłem, że go ujrzę. - zamilknąłem.
- No i jakie ma on działanie ?
- To on..może uśmiercić demona.. - powiedziałem bardzo cichutko tak, że Sue nie usłyszała.
Nad sobą poczułem czyjś oddech, odwróciłem się szybko i zobaczyłem swego ojca. Stałem twarzą w twarz z nim, czekałem na pierwszy jego ruch.
< Sue ? XD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz