piątek, 4 października 2013

Od Sue C.D Tomasa

-Jesteś pewien?-upewniłam się
-Tak.-kiwnął głową
-To szykuj się.-rzekłam
Spojrzałam nieruchomo na niebo i zaczęłam mówić:
-O Anais, o Anathyl wypełnijcie proszę moją prośbę i przywróćcie życie szczeniakom tego oto wilka przynajmniej na godzinę.
Skłoniłam się i wyprostowałam.Po chwili z nieba zszedły wesołe wilczki.Ustały przed nami i zaczęły wpatrywać się to we mnie, to w Tomasa.Była to piękna samiczka przypominająca Tachibę i samczyk podobny do Tomasa:
 https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpqTkqSV4jgVHqnTl3Og43bc9mZFvJVGR9gboUg19tyqbKxdCj5dZJPMQ_T7w91-oiim_KfxFiFrD4GzZIgb9veQt0lDcXUA3PNcqCWMiL_BHj-O_XGthv2oX1tDIDxegUYiOcT-7Z9Ww/s1600/carmen_by_nymph_y-d38m4qu.png
 http://fc04.deviantart.net/fs70/f/2011/258/d/8/just_riina_by_catherinest-d49wzvr.png
-Na pewno nie wiedzą, że jestem ich ojcem.-posmutniał Tomas
-Tomas nie marudź, to przecież twoje szczeniaki, a Tachiba na pewno mówiła im kto jest naprawdę im ojcem.-oznajmiłam poważnie
W końcu jedno ze szczeniąt odważyło się odezwać:
-Tata?

Tomas co odpowiesz?Cieszysz się?<,>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz