Byłam bardzo zaskoczona decyzją wilczycy, ale przyznam, ze znałyśmy się chyba najdłużej i nawet bardzo polubiłam Alfę. Od razu po zebraniu wybrałam się do wadery by trochę porozmawiać. Panther widząc mnie do razu się uśmiechnęła.
-Wiesz...dziękuję Ci za to wszystko, tylko, że się trochę boje jak to będzie...-przyznałam zakłopotana
-Nic się nie martw o to-znów uśmiechnęła się promiennie
-Ogólnie czemu wybierałaś tylko wilczyce?-zapytałam, bardzo ciekawa tego
-A tak jakoś po prostu wyszło.
Jeszcze raz jej podziękowałam i poszłam do swojej jaskini mimo strachu szczęśliwa.
<Panther, chcesz coś może dodać ? ;) >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz