Dziwne widmo zniknęło.
-Sue ja..-zaczął-ty wszystko..
-Słyszałam, tak.-odparłam-To był twój ojciec?Spokojnie, wymarzę to z pamięci.
Steve podszedł do mnie.
-Może jesteś głodna?-zapytał
-Chętnie coś zjem.-uśmiechnęłam się
Steve od razu odbiegł.Po kilku minutach przywlekł w swoim pysku soczystego byka.
-Byk?-zdziwiona ugryzłam kawałek mięsa
-No, a co myślałaś!-zaśmiał się-Że dam ci głodować ślicznotko?
I zabrał się do jedzenia.Było to najlepsze danie w moim życiu, pierwszy raz jadłam byka i był naprawdę wyborny.
*Po jedzeniu*
Napiłam się i obmyłam pyszczek.Steve zrobił to samo, ale popchnął mnie do wody.
-Łoż ty!-zawołałam i pociągnęłam go za łapę.Zaczęłam się śmiać, ponieważ przybrał dziwną pozę - góra na dole, dół na górze.Po chwili i ja zostałam wciągnięta do wody.Zaczęliśmy się pluskać i śmiać...
Steve będzie zabawa? ;p
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz