-Jesteś cudowny.-uśmiechnęłam się do niego
-Ty też.-objął mnie i pocałował
Udaliśmy się nad potok łez, bardzo blisko przy księżycowej polanie, skąd było widać dwa księżyce.Zawyliśmy prosto do księżyca, a ja położyłam Tomasowi głowę na ramię i tak zasnęłam...
Tomas co było rano?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz