-Ale...skąd on się tu wziął?-zapytałam
-Przyszedł tu tak samo jak ja....
-Czemu on tak krzyczał?-dopytywałam lekko się trzęsąc
Basior westchnął smutno.Widać, że trochę ciężko mu było o tym mówić.
-W ogóle co on od ciebie tutaj chciał?-spojrzałam mu w oczy
<Steve? ;D >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz