sobota, 5 października 2013

Od Steve'a C.D. Violetty



Po dłuższej ciszy usłyszałem krzyki.
- Ty id**to, niewdzięczniku !! - krzyczał ktoś.
Wstałem szybko przerywając tę chwilę i podszedłem do miejsca skąd dochodziły krzyki. Zobaczyłem ohydną postać podchodzącą do mnie.To był mój ojciec.
- Pff... wynoś się stąd !! - od krzyczałem mu prosto w twarz.
- Jak śmiesz podnosić na mnie głos ! - warknął i spojrzał na mnie krzywo.
- Skąd ty spadłeś, gdzie matka ?! - odparłem ironicznie.
- Ty się o nią nie martw... lepiej martw się o siebie i bliskich.. .- po tych słowach zniknął.
Podbiegłem do błękitka i zobaczyłem przywiązaną do jakiejś skały.
- O Boże ! - krzyknąłem z zakłopotaniem rozwiązując ją.
- Steve, co to było ?! - mówiła ze łzami w oczach.
- To . - zadrżał mi głos, lecz po chwili zastanowienia przytuliłem ją i szepnąłem. - To był mój ojciec...

< Błękitek ? c; >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz