-Chyba to co na diabełka przystało-zaśmiałam się-Ale przecież dzisiejszej nocy to ty masz takie jakby panowanie nad całym błękitkiem.Więc jestem do twojej dyspozycji i to ty decydujesz-uśmiechnęłam się słodko do Steve'a-A więc proszę....Zgodzę się na wszystko....
Zatrzepotałam rzęsami i pocałowałem namiętnie Steve'a.
<Steve ? ;* >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz