Było mi przyjemnie przy nim.
-Widzisz...błękitek lubi się pobawić,hehe-uśmiechnęłam się- I stać go nawet na dużo więcej- znów zrobiłam swoją słodką minkę patrząc mu w oczy
Nagle zawiał wiatr, zatrzęsłam się lekko z zimna.Steve zauważając to przytulił mnie do siebie.On był taki rozgrzany ! Czułam, ze przy nim mogę być po prostu sobą, a nie cichą i bezbronną Violettą.
"Teraz jestem błękitkiem"-aż chciało mi się śmiać na tą myśl
-To jak...może jakieś plany na jutro?-zapytałam słodkim głosem trzepocząc rzęsami
<Steve? :3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz