Spacerowałam po lesie gdy natknęłam się na basiora.Był nowy w watasze, ale widać było, ze jest już tak jakby zapoznany z terenami watahy.
-Hej-powiedziałam uśmiechając się uwodzicielsko i trzepocząc rzęsami
Był więc wspaniały.Uwielbiałam takich boskich basiorów.Wiem, ze mi się często podobało wielu, ale cóż takie życie...Jednak ten chyba był najładniejszy z wyglądu, teraz wystarczyło poznać jego charakter.Postanowiłam więc trochę poflirtować na początek.
-Mam na imię Violetta, a więc to ty jesteś ten nowy w watasze?-zapytałam uśmiechając się uwodząco
<Stevie? ;3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz