Usiedliśmy wygodnie przy wodzie.Zacząłem patrzeć w swoje odbicie, a najwidoczniej Luna wypatrywała jednorożców z tego co wiem.
-Eh... szkoda, że się też w nocy nie pokazują-spuściła głowę
-Ach tak?-uśmiechnąłem się-Zaraz się o tym przekonamy-powiedziałem po czym gwizdnąłem
Po kilku sekundach już siedział obok nas mały jednorożec, a około dwa metry dalej dwa starsze konie.
-A widzisz, nie tylko w nocy-byłem wręcz z siebie dumny co było śmieszne
Na pyszczku Luny pojawił się uśmiech.
<Luna? :D >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz