sobota, 28 września 2013

Od Luny C.D. Tomasa

Na szczęście Tomas niczego nie wiedział, dopóki mnie nie spotkał, kiedy wszystko mu opowiedziałam wróciłam do jaskini jednak nie mogłam zasnąć.Postanowiłam, że pójdę spać znowu nad jeziorem spokoju. Miałam nadzieję że znowu zobaczę jednorożce.Kiedy doszłam na miejsce było już ciemno.Postanowiłam popływać, dawno tego nie robiłam.Powoli zanurzyłam łapę w zimnej wodzie.Zanurzyłam się cała i zanurkowałam.Widziałam piękne koralowce i ryby.Kiedy nagle zauważyłam, że woda wokół mnie zaczyna zmieniać, kolory. Przypomniałam sobie, że jedna z wilczyc w moim poprzednim stadzie, która miała moc wody tak umiała. Rozglądałam się dookoła ale nigdzie nie widziałam, żadnego wilka.Kiedy wypłynęłam na powierzchnię, woda zaczęła się unosić i tworzyć bąbelki. Czułam, się nieco inaczej, czyżbym zyskała nową moc, nie to nie możliwe. Kiedy wyszłam z wody na przeciwległym brzegu stały jednorożce.Mały rogacz podniósł łeb i zarżał radośnie na mój widok.Przeteleportował się do mnie i ułożył wygodnie na ziemi, a rodzice stanęli obok, trochę się bałam ich długich ostrych rogów, ale zasnęłam spokojnie.Kiedy się obudziłam konie jeszcze leżały obok mnie.Postanowiłam jednak się ruszyć i porozmawiać z Jasperem.Poszłam do jego jaskini, ale tam go nie było, więc sprawdziłam na polanie, gdzie ostatnio polowaliśmy, był tam.Siedział na wzgórzu i wpatrywał się w przestrzeń, usiadłam obok niego nie wymawiając ani jednego słowa.

< Jasper jak to tam dalej było?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz