Czekałem już dość długo, aż Sue wróci.W końcu nie wytrzymałem i poszedłem w stronę gdzie ona wcześniej się wybrała.Nagle poczułem zapach człowieka, nie wróżyło to nic dobrego.Odszedł kilka minut temu więc z łatwością mogłem go szybko z dogonić.Gdy odgarnąłem krzaki zobaczyłem jak ma ze sobą Sue.Cicho warknąłem pod nosem.Najwyraźniej pies, który był razem z nim wyczuł moją obecność, bo zaczął szczekać.
-Hm...Kolejny?-uśmiechnął się szyderczo człowiek
Wyszedłem z ukrycia i wystawiłem kły.Kłusownik, aż podskoczył gdy ujrzał, ze jestem znacznie większy od wilków, które wcześniej zawsze łapał.Równie bezbronny pies zaczął skomleć.Zbliżałem się do nich krok po kroku co raz bardziej wysuwając kły.Sue zaczęła się szarpać.Skoczyłem w stronę człowieka i jednym ruchem go powaliłem.Szybko uwolniłem wilczycę.Kłusownik ze strachu szybko uciekł gdy miał okazję.Nie chciało mi się już gonić.Miałem i tak to co chciałem.
-Nic Ci nie jest?-zapytałem Sue
<Sue dokończysz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz