niedziela, 29 września 2013

Od Panther Do Violetty

 Przebudziłam się w mojej jaskini. Sierść od razu zjeżyła mi się na karku. Ach ten chłód. Podniosłam się na równe nogi. To był naprawdę udany sposób na pobudkę. Powlokłam się do wyjścia. Było rano. Promienie słońca powoli wysuwały się zza horyzontu. Byłam jednak pewna że moje wilki już nie śpią. Ziewnęłam i ruszyłam w stronę pozostałych jaskiń. Było naprawdę ciepło, więc humor mi wrócił. Doszłam do morza i ruszyłam brzegiem. W końcu moim oczom ukazała się jaskinia. Zapukałam w jej bok. Echo rozległo się po całym wnętrzu. Po chwili wyłoniła się Violetta.
- O witaj!- powiedziała nieco zaskoczona moją wizytą. Uśmiechnęłam się.
- Ostatnio ciut mi się nudzi. Wiem że cała reszta się dobrze bawi, a ja tylko rozmyślam nad potokiem...- westchnęłam. Po chwili jednak ponownie się uśmiechnęłam. Wadera odwzajemniła uśmiech.
- Po za tym... widziałam że mamy nowe wilki... I... Chciałabym zacisnąć więzy z każdym członkiem.- powiedziałam. Nie miałam pojęcia jak to zabrzmiało.

<Violetta?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz