Głośno się zaśmiałam.Przewróciłam na plecy i beknęłam.
-Przepraszam.-przytknęłam łapkę do pyszczka
Tym razem Sezam zaczęła się śmiać.Po skończonym jedzeniu zapytalam:
0To co robimy Sezam?
-Nie wiem..popływamy?-zaproponowała
-Świetny pomysł.-pochwaliłam
Zerwałyśmy się z miejsca i ruszyłyśmy nad Potok Łez.
Sezam?Brak mi weny, sorry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz