Lekko się zdziwiłem na jej widok.
-Zawsze myślałem, że Alfa tutaj jest tak jak inni wilkiem..- powiedziałem
-A widzisz, ona jest takim rodzynkiem-uśmiechnęła się słodko Violetta-A co ty tam za sobą masz?-spytała
-Em...nic takiego...-szybko cofałem się lekko
-Oj jednak oś tam masz...-Violetta była wręcz uparta, ale rozumiałem bardoz dobrze jej ciekawość
-Oh...no dobrze...-powiedziałem po czym podniosłem coś z ziemi
W moich łapkach teraz siedział mały lekko żółty chomiczek, który wytrzeszczał słodkie oczka patrząc na wilczyce przygryzając nasionka słonecznika.Zwierzak szybko wdrapał się mi na głowę.
-Ma na imię Meo-odparłem krótko
<Panther?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz