- Masz rację - powiedziałam próbując otrząsnąć się ze smutku - pokażę ci coś może, tak na rozweselenie?
- Dobrze - odpowiedziała Panther.
Zaprowadziłam ją na przeciwległy brzeg Jeziora Spokoju i głośno gwizdnęłam tak jak nauczył mnie Jasper. Obok nas pojawiły się jednorożce.
- One są cudne - powiedziała Panther - zawsze widziałam je z daleka, nie chciały nigdy podejść bliżej.
- Do mnie podszedł ten maluch kiedy byłam smutna po odrzuceniu przez Jaspera. Spałam wtedy tutaj.
<Nie mogę wymyślić co dalej, pomóż Panther>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz