-Zaczekaj!- zawołałem za nią i podbiegłem do niej. Przystanęła i spojrzała na mnie lekko zdziwiona. Spuściłem łeb. W sumie nie miałem pojęcia co chciałem powiedzieć. Uśmiechnąłem się lekko. Po chwili znów na nią spojrzałem.
- Wcale nie jestem zmęczony.- powiedziałem. Skinęła powoli głową.- Może... mogłabyś... moglibyśmy spędzić jeszcze trochę czasu...- przełknąłem ślinę.- Razem?- wadera spojrzała na mnie. Wciąż z resztą patrzyła. Jej wzrok z początku był bardzo zaskoczony, ale powoli przybierał swój dawny wyraz. Uśmiechnąłem się szerzej. Bałem się że sobie pójdzie. Odwzajemniła słaby uśmiech.
- Razem?- zapytała cicho. Ożywiony odpowiedziałem jej:
- Oczywiście!
<Sue?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz