Westchnęłam cicho gdy Luna skończyła swoją opowieść. Kiedyś przeszłam przez szczenięcą miłość, która teraz pewnie, gdyby nie nieszczęśliwy wypadek, rozkwitłaby. Otrząsnęłam się momentalnie.
- Cieszę się że wszystko w porządku.- dodałam. Wadera uśmiechnęła się i pokiwała głową.
- Ciekawa jestem kiedy będziemy mieć samca alfe.- zastanowiła się nagłos. Trochę mnie zatkało, ale starałam się tego nie pokazywać.
- Tak...- powiedziałam w zamyśleniu, jakby nieco niechętnie. Nigdy nie zastanawiałam się nad tym.
<Luna?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz