W milczeniu wysłuchałam pomysłu Violetty. Skinęłam głową.
- Jak to jest że są w pobliżu miejsca o których ja nie wiem, a ty jak najbardziej?- zapytałam ze śmiechem.
- Dobra, musimy zanieść tego karibu i tego drugiego, który spory kawał stąd...- westchnęłam. Będzie daleko.- Dobra musimy je zanieść do tej jaskini.- powiedziałam w końcu. Złapaliśmy zębami za jego nogi i zaczęliśmy ciągnąć. Violetta zaprowadziła nas do jaskini. Zadygotałam z zimna.
- Rzeczywiście jest tu chłodniej niż na zewnątrz.- zauważyłam. - Zupełnie jak w mojej jaskini.- dodałam po chwili.
- To wracamy po tego drugiego?- zapytał Tomas. Szczerze powiedziawszy nie chciało mi się.
- To kto pójdzie za mną?- zapytałam.
<Violetta, Jasper lub Tomas?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz