Spojrzałam zaskoczona na lecącego obok mnie Tomasa. Przez chwilę nie mogłam wydobyć z siebie słowa, ale po chwili uśmiechnęłam się.
- Nie dość że wielki to jeszcze zaskakujący.- zaśmiałam się. Odwzajemnił uśmiech. Zatoczyłam koło w powietrzu wymijając stado lecących gęsi. Tomas zrobił to samo. Nagle wpadłam na pewien ciekawy, choć może dziecinny pomysł.
- Ciekawa jestem czy potrafiłbyś mnie dogonić!- zawołałam wybijając się do przodu. On zrobił to samo, jednak to ja prowadziłam. Zniżyłam lotu i zaczęłam wymijać wysokie drzewa. Gdy obejrzałam się za siebie, okazało się że wilk wciąż jest za mną.
<Tomas?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz